Piątkowy mecz nie zawiódł swoim poziomem. Mogliśmy zobaczyć ciekawe widowisko, które niestety skończyło się źle dla zawodników Campera. Choć w pierwszym secie podopieczni Macieja Główczyńskiego pokazali dobrą grę. Popełniali znacznie mniej błędów niż ich przeciwnicy. W efekcie czego triumfowali 25:22. Drugi set był najbardziej ciekawy z całego meczu, obydwa zespoły toczyły bardzo wyrównaną grę. W końcówce zespołowi z Warszawy udało się odskoczyć na kilka punktów Camperowi, jednak kiedy w polu zagrywki pojawił się Dariusz Szulik wynik na tablicy ponownie wskazywał remis. Przyjezdni mimo młodego wieku zachowali więcej zimnej krwi i wygrali 26:24. W secie numer trzy ponownie byliśmy świadkami wyrównanej gry. A o losach seta ponownie decydowała gra na przewagi, tu ponownie lepiej zagrali siatkarze z Warszawy. W kolejnej odsłonie z gospodarzy wyraźnie uszło powietrze. A goście z akcji na akcję jeszcze bardziej się rozkręcali i to oni wygrali 25:21 i cały mecz 3:1.

Dziś przed naszymi siatkarzami kolejna szansa na ligowe punkty. Camper uda się do Mławy na mecz z Zawkrzem. 

KS Camper Wyszków-MKS MDK Warszawa1:3 (25:22, 24:26, 23:25, 21:25)

zdjęcia TubaWyszkowa